Może się na przykład okazać, że będziemy musieli zmierzyć się z Chorwacją. Niby człowiek wiedział, a jednak się łudził Mateusz Bijak. Posted: 17 listopada 2023 | Last updated Trochę jak w słynnym memie: "Niby człowiek wiedział, a jednak się łudził". Niestety, podopieczni Fernando Santosa przegrali z Albanią 0:2. Mamy coraz mniejsze szanse na awans do Euro 2024. Po pięciu kolejkach zajmujemy dopiero czwarte miejsce w tabeli. Re: Niby człowiek wiedzioł a jednak się łudził:) Autor: vacarius 2020-09-18 11:13 Re: Niby człowiek wiedzioł a jednak się łudził:) Autor: ~Neo 2020-09-18 11:16 Po tym filmie czułem się jak po meczu polskiej reprezentacji: niby człowiek wiedział, ale się łudził. Festiwal Filmowy w Gdyni 19.09.2023, 11:21. Dawid Dróżdż. 4 ZDJĘCIA. Dawid Ogrodnik Niby człowiek wiedział, a jednak się łudził! Oprócz tego w sieci pojawiła się plotka, która wskazuje, że bateria w DualSense powinna wytrzymywać nawet do 4 godzin dłużej na jednym ładowaniu niż na z DualShocka 4. Niestety tego Sony nie potwierdziło. State of Play skupi się na PlayStation 4 Można było mieć nadzieję, że będzie to jednorazowy incydent. Pozostaje zacytować klasyka: niby człowiek wiedział, ale jednak trochę się łudził. Dziś późnym wieczorem czasu polskiego generał Grynkewich miał wątpliwą przyjemność wystosowania drugiego, bardzo podobnego komunikatu. Cytując klasyka " niby człowiek wiedział, a jednak trochę się łudził". Przeciąganie tego procesu też ma swój cel- uprzykrzyć człowiekowi życie (sowieckie metody). Wstydź się panie MEZZANINE SMART 35m² 🏠 nasz autorski projekt cieszący się niesłabnącym powodzeniem! 🎉I I wcale się nie dziwimy - to idealny dom na wynajem, dom do… Polecane przez: Mariusz Sikora Japońska🇯🇵 metoda impregnacji drewna🪵, znana również jako Shou Sugi Ban, to tradycyjna japońska technika obróbki drewna, która ma na celu… A jak taki projekt nie dał rady, to co? Przecież był to zapewne jeden z najsilniejszych składów, na jaki zdecydował się jakikolwiek zespół z naszego podwórka. Cytując klasyka – "niby człowiek wiedział, a jednak się łudził". Anonymo niby coś pokazało, ale finalnie rezultat na EMEA Masters marny Cały film: https://www.youtube.com/watch?v=nECrN85ZFlk ️ Nasze kulinarne książkihttps://enjoyment.pl ️ Bestseller - Historia Piątkowej Pizzy:https://enjoymen Y82Nuxq. Jedna z najbardziej kontrowersyjnych gier ostatnich lat wreszcie zadebiutowała na rynku. I to nie tylko na smartfonach, jak zapowiadano, ale również na pecetach. Z tą pierwszą Łukasz spędził w ostatnich miesiącach już tyle czasu, że na moment debiutu zdążył przygotować dla was recenzję i jak wynika z tekstu – jest to gra bardzo udana. Mi do endgame’u, a zatem wydania werdyktu, jeszcze trochę zostało, niemniej od kilku dni wciągam się naprawdę mocno, jak w żaden inny tytuł od dawna. Śmiało mogę zatem powiedzieć, że w tej grze jest obecna ta słynna “magia Diablo”. Ale dzisiaj nie będziemy pisać dla was kolejnej recenzji, lecz skupimy się wyłącznie na porcie pecetowym. Przyznam, że wydanie tej gry na komputery było mocno zaskakujące, a jednocześnie ryzykowne. Wypływając z Immortal na szersze, mobilne wody, Blizzard trafiał tak naprawdę do zupełnie innego odbiorcy – skupionego na krótszych, mniej hardkorowych sesjach, w końcu dużym ograniczeniem takiego grania jest sama bateria przenośnego urządzenia. Wchodząc zaś na rynek pecetowy, może i zwiększał zasięg gry, ale trafiał z nią do hermetycznego, hardkorowego, pecetowego środowiska, który na Diablo zjadł zęby. Tymczasem nie ma co się łudzić, że edycja pecetowa Immortal to tak naprawdę dość szybko skrojony port z “mobilek”. Blizzard wygodnie użył tu określenia “Beta”, by zasugerować graczom, że ekipa zamierza nad nią dalej pracować, niemniej pecetowcy i tak mogą czuć się urażeni, bo choć sterowanie przy użyciu myszki i klawiatury może być wygodne, to wiele innych kwestii nie dostosowano do takiego sterowania – i po prostu w zbyt wielu miejscach czuć prawdziwy rodowód tej wersji. Jest na co kręcić nosem Foto: Rafał Rudnicki Diablo Immortal - screenshot z wersji PC Jak już wspomniałem, nawet przez sekundę nie łudziłem się, czym ta edycja będzie (po prostu mobilnym portem). Łudziłem się jednak nieco tym, że chociaż sterowanie zostanie dostosowane do innej platformy. Mimo wszystko trudno takie oczekiwania nazywać wysokimi, dlatego też pierwsze wrażenie było pozytywne. Postacią możemy sterować z wykorzystaniem WSAD albo też klasycznie, klikając myszką. Nie ma tu żadnych opóźnień w sterowaniu, jak to czasem bywa, gdy gramy przez emulator Androida (np. Bluestacks), więc i “jakaś tam” praca optymalizacyjna została wykonana. To samo tyczy się możliwości odblokowania framerate’u i włączenia VSync. Niestety lista rzeczy, która tu nie działa, jest znacznie dłuższa. Zacznijmy od tego, że nie można zmienić rozdzielczości — na ekranie 27” ikony są przeogromne, a modele i tekstury nieostre. To pierwsza “żółta flaga” typowego prostego portu z “mobilek”. Do tego dochodzi bardzo niskie, jak na PC, zawieszenie kamery nad postacią — jak rzecz działa na dużo mniejszym ekranie i przy sterowaniu dotykowym, tak na pececie ma się poczucie, jakbyśmy grali z ciągłym zoomem 2x na naszą postać. Widoku oczywiście nie można oddalać. Foto: Rafał Rudnicki Diablo Immortal - screenshot z wersji PC Kolejne żółte flagi znajdujemy w kwestii obsługi menusów i interfejsu. W wielu miejscach gra zapomina o istnieniu rolki myszy i... wszelkie listy musimy “przeciągać palcem”, tak jak na ekranie dotykowym. Nie muszę jednak mówić, że jesteśmy na pececie, a nie na smartfonie. Do tego dochodzi fakt, że gra słabo ogarnia wciskanie kilku klawiszy naraz — zupełnie tak, jakby „blokowała ekran” przed przypadkowym dotykaniem. Przykładowo, gdy trzymamy lewy przycisk myszy (atak podstawowy), albo inny przycisk od umiejętności aktywnej – wciśnięcie przycisku odpowiedzialnego za użycie mikstury zdrowia nie przynosiło żadnego efektu. Musiałem przestać atakować, by móc się wyleczyć — co ma sens na telefonie, bo wtedy odrywamy palec prawej ręki od przycisku umiejętności i przenosimy go w inne miejsce. Na pececie jednak sensu nie ma. Takich kwestii związanych z „biednym” przeniesieniem sterowania dotykowego na klawiaturę i myszkę jest jeszcze więcej. Tam, gdzie na „mobilkach” opuszek naszego palca był wystarczająco duży, by wykonać jakąś akcję, tutaj, wymagając najechania kursorem, nierzadko rzecz sprowadza się do „mikrowania” i szukania tych kilku pikseli, w które trzeba kliknąć. Foto: Rafał Rudnicki Diablo Immortal - screenshot z wersji PC Kilka słów na temat wersji pecetowej ma do powiedzenia też Tomek Mileszko, redaktor Komputer Świata: Zacznijmy od tego, że nie mam żadnego problemu z ideą mobilnego Diablo czy w ogóle, z grą Diablo polaną sosem MMO. Wręcz odwrotnie! Nie będę miał nic przeciwko temu, jeśli tym śladem pójdzie też trochę Diablo 4. Z Diablo Immortal wytrzymałem jednak godzinę. Nie ze względu na fatalne dialogi, głupią fabułę czy nachalne mikropłatności. Nie. Wytrzymałem godzinę, bo jest to tytuł, który w takiej wersji moim zdaniem nie miał prawa pojawić się na komputerach. Mówiąc krótko: Diablo Immortal na PC przypomina fanowską konwersję z urządzeń mobilnych, a nie projekt, za którym stoi tak duża firma, jak Blizzard – nawet jeśli większość pracy wykonywała tu ekipa NetEase. Mówiąc szczerze mam też w nosie fakt, iż Blizzard określa tę wersję mianem „open bety”. Nie zmienia to bowiem faktu, iż w takim kształcie ten tytuł, zamiast bawić, to po prostu frustruje. A wszystko przez irytujące sterowanie oraz interfejs nieprzystosowany do wymogów PC gamingu. Sterowanie naszym bohaterem na myszce i klawiaturze jest zaprojektowane w tak dziwny sposób, iż nawet używając umiejętności dystansowych, nasza postać porusza się w kierunku wroga, co w praktyce oznacza, że palec trzeba mieć ciągle na klawiszu SHIFT, aby stać w miejscu i np. strzelać Łowcą Demonów. Dodajmy do tego dziwnie „pływające” ruchy naszej postaci, okazjonalne problemy z fizyką, gdy bohater ślizga się, zamiast chodzić i po godzinie „zabawy”, miałem zwyczajnie dość. Tym bardziej że wkurza również interfejs, który w minimalnym stopniu korzysta z możliwości myszki i klawiatury. Wygląda to trochę tak, jakby ktoś wziął wersję ze smartfonów i w dwa wieczory wcisnął ją w ramy PC. Tak drogi Blizzardzie, nie będziemy się jednak bawić. U mnie Diablo Immortal ląduje więc na razie w koszu i czekam na moment, gdy wersja PC faktycznie będzie wersją PC. Gra wciąga, ale port wymaga pracy Foto: Rafał Rudnicki Diablo Immortal - screenshot z wersji PC Niestety, żadnego z tych problemów nie rozwiązuje podłączenie pada. Ba, jest... jeszcze gorzej. O ile sterowanie postacią i ogólnie walka została zrealizowana całkiem OK (lewy analog służy do poruszania się, prawy – do nadawania kierunku atakom obszarowym), o tyle poruszanie się po menu to istna katorga. Nawet jeśli po wciśnięciu przycisku “start” przeniesie nas do menu, to w poszczególne kafelki trzeba... klikać „celowniczkiem” niczym w Destiny. Tyle że w Destiny ów celowniczek został zaprojektowany z pełną premedytacją, a tutaj to efekt lenistwa. Krótko mówiąc - póki co wersja pecetowa wypada kiepsko, zatem jeśli myśleliście, że całkowicie ominiecie “mobilkowość” tej gry, to na razie musicie o tym zapomnieć. Niemniej jednak uważam, że nie ma tragedii. Co prawda czuć, że — tak jak napisał Tomek — wersja ta nie jest przystosowana do wymogów PC gamingu, ale w gruncie rzeczy do wielu z tych rzeczy da się przyzwyczaić. Będziemy czuć się ograniczeni, będziemy czuć, że tu i ówdzie powinno się używać scrolla myszki albo móc wcisnąć jakiś przycisk, ale przynajmniej nic się nie “wykrzacza”, nie wiesza i da się przy tej wersji przyjemnie spędzać czas. Musicie jednak pamiętać, że to zawsze będzie to samo mobilne Diablo Immortal, nawet jeśli sterowanie na komputerach zostanie znacząco usprawnione. Jeśli ta gra wam się po prostu nie podoba, nie sądzę, by wersja PC coś w tej kwestii zmieniła. Mając to na uwadze, sądzę jednak, że warto nowej grze Blizzarda dać szansę — bo i grywalności jej odmówić nie można. Jak wypada Diablo Immortal na PC? Niby człowiek wiedział, a jednak się łudził Kiedy już wszyscy przygotowaliśmy się na to, że nowe Diablo wyląduje wyłącznie na urządzeniach mobilnych... Blizzard znienacka zapowiedział też wersję PC. Oczywiście nawet po opublikowanych materiałach widać było, że to wyłącznie czysty port z “mobilek”, ale i tak czuć, że ta edycja potrzebuje jeszcze sporo dopieszczenia. {"rate": TV"}]} powrót do forum filmu Mortal Kombat 2021-07-14 19:08:09 Film jest dokładnie tym, czym miał być... filmem klasy D, ze średnimi efektami, mierną fabułą, słabymi postaciami i co gorsze (bo to akurat esencja takiego kina) średniej klasy walkami... nic tutaj nie trzyma poziomu, choć widywałem gorsze dzieła, więc do piwa, a raczej do paru piw to można jakoś strawić.